Pierwszy kiermasz za mną.
Było cudnie, bardzo stresujące dośwadczenie na początku, przerodziło się w radosne spotkanie z potencjalnym klientem.
Moje stoisko prezentowało się tak.
A tu ja i moje "rękoczyny"
Sympatyczna Ada z bublowni ze swoimi cudeńkami.
A tu główna sprawczyni tego miłego spotkania Ola ze swoją cudną biżuterią.
I na koniec jeszcze raz urocza potencjalna klientka
Dziękuję za życzenia i miłe komentarze. :)
Życzę miłego tygodnia. Głębokiego przeżycia triduum paschalnego.