Jak co roku pojechaliśmy do Ochli na Święto miodu. Miód kupiliśmy chabrowy, a aparatem pogoniłam za wikliną.
Fajnie było spotkać się z Olą z Lexie'sArt Moje córki nie mogły się zdecydować na biżuterię dla siebie.
Posłuchaliśmy muzyki Irlandzkiej, nogi rwały się do tańca.
Posililiśmy się kurtoszem
Remont kuchni i korytarza dobiegł końca, dziś tylko zdjęcie nowych zazdrostek zrobionych przez Anię.
Zazdrostki cudne, tak prezentują się z zewnątrz domu, pod światło zdjęcia wychodzą okropne.
Jeszcze kilka migawek z ogrodu.
Jeszcze moja propozycja książek na wakacje.
Dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Życzę wam wspaniałych wakacji i szczęśliwych powrotów.