wtorek, 30 grudnia 2014

Rocznik 1964


 Jutro mija okrągła rocznica moich narodzin i trzecia rocznica istnienia mojego bloga. Przyszło mi żyć w latach wielkich przemian. Dzieciństwo upływało mi w mało kolorowej rzeczywistości, ale rozbudzającej wyobraźnię. Wchodzenie w dorosłość to strajki i stan wojenny, puste półki, śmierć kolegi zabitego przez ZOMO.  Moje małżeństwo ma tyle lat co nasza wolna Polska. Historia nie jest moją mocną stroną , ale jak potrafię pielęgnuję to co wartościowe, cenne i pamiątkowe  w rodzinie. Nie mam sukcesów zawodowych, ale mam radość w sercu bo dobrze wychowaliśmy z mężem nasze córki. Nie zrobiłam kariery, ale zrobiłam radość wielu osobom swoimi szyjątkami.



Przez trzy lata blogowania wiele się nauczyłam, nawiązałam znajomości, dostałam bezinteresowną pomoc. Poznałam piękne miejsca w Polsce i nie tylko. Tej jesieni wygrałam w dwóch Candy.
Dziękuję za dobro które od Was płynie.
Zapraszam do udziału w losowaniu.
Nie trzeba zostać obserwatorem, bo to sztuczne.
Ale proszę o umieszczenie banerka o Candy na swoim blogu.
W komentarzu wyrazić chęć udziału w zabawie i napisać jakieś wspomnienie z dzieciństwa.
Do wygrania ekologiczna torba na zakupy i niesforny aniołek. Zapisy do 31 stycznia, ogłoszenie wyników 2 lutego.
Kiedyś w tym dniu obchodziłam imieniny, ale jako dziewuszka przeniosłam je na 3 maja bo chciałam dostawać moje ukochane kwiaty frezje. Los ze mnie zakpił, od wielu lat łatwiej o frezje w lutym niż w maju.



Jeszcze spacer po dekoracjach świątecznych w moim domu.






Dziękuję za odwiedziny około świąteczne i piękne życzenia. 
Dla ogrzania serwuję dziś gorącą czekoladę z bałwankiem.








środa, 24 grudnia 2014

Bóg się rodzi



Dziś na chwilkę z życzeniami z głębi serca dla Was moi goście i domownicy oraz dla mnie. Niech 

ten czas świąteczny da moc do przemiany i pracy nad sobą.












niedziela, 21 grudnia 2014

Jeszcze nie świątecznie



Troszku zawirowań w moim życiu w ostatnim czasie.  Próbuję się ogarnąć i zorganizować. Wysiadł też komputer, sypnęła się moja poczta, straciłam wiele danych. 
Spróbuję nadrobić zaległości. 
Mój tato podzielił się ze mną swoimi skarbami i tak w moje łapki wpadły retro lampki i bombki.



 



Po domku rozbiegły się nowe anielskie skrzaty






Ostatnie dwie soboty spędziłam na kiermaszach i wypuściłam na wolność kilka moich szyciowanek. To były bardzo ciekawe dni, nacieszyłam oczy pięknymi wyrobami współwystawców.



















Wygrałam candy u Aldony  Powoluśku






Szczęście mi sprzyja. 

Serdecznie pozdrawiam zaglądaczy. :)


czwartek, 4 grudnia 2014

Pierniczki na start

Nadszedł czas pieczenia pierników. Jak co roku zarobiłam ciasto z 2 kilogramów mąki i przystąpiłam do dzieła. Niestety w tym roku sama bez moich kochanych pomocnic. Ale do lukrowania obiecano mi wsparcie. Moja kolekcja foremek do pierników i ciasteczek jest dość pokaźna, ale ciągle poszukuję foremki w kształcie śnieżynki i takich z dziurkami w środku. Ot takie marzenie :)


















Pachniało pięknie jeszcze dziś. Lubię  zapachy przygotowań świątecznych. 

Na blogu u Uli znalazłam tę listę, ustawia priorytety przedświąteczne. 


Zachęcam do wzięcia udziału w akcji wysyłania kartek z życzeniami świątecznymi do Domu Pomocy w Niegowie. 



Dziękuję za odwiedziny i komentarze.