Moim postanowieniem na ten rok jest zużycie większej części zapasów tkanin jakie zgromadziłam. Lubię kupować nowe materiały, a że daleko mam do sklepów z tkaninami, to kupowałam na zapas, bo może się przydać.
Nie lubię szyć do szuflady, czas kiermaszy w mojej działalności się skończył to i celów szyciowych brak. Wnusia zaopatrzona w babcine szyjątka. Czasami ktoś poprosi o jakieś konkretne rzeczy, to uruchamiam maszynę.
W związku z wprowadzeniem odpłatnych siatek w sklepach zapragnęłam obdarować kilka osób torbami na zakupy i tak powstało kilka sztuk.
Niestety maszyna moja odmawia posłuszeństwa i pewnie niedługo się pożegnamy. Przećwiczyła mnie w cierpliwości, choć powiem, że od czasu zakończenia procesu wychowawczego dzieci przestałam prosić Boga o wzmocnienie tej cnoty. I walka ze sprzętem udowodniła, że cierpliwość jest ciągle potrzebna.
Nawiązując do poprzedniego posta i mojej 7 rocznicy w świecie blogowym pragnę jedną z Was obdarować eco torbą.
Nie ma banerka, lubię nasze kameralne grono.
Wystarczy w komentarzu wyrazić chęć otrzymania torby dla siebie lub na prezent.
Kolorystyka czarno biała w nawiązaniu do kolorów za oknem.
15 lutego dokonam losowania jednej osoby.
Torby nie mają podszewek dzięki temu są lekkie i łatwe do złożenia.
Czekam na chętne.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarze pod poprzednim postem.
: )